Językowe postanowienia noworoczne
Znacie to powiedzenie „Nowy rok, nowy/a ja”? Wraz z początkiem nowego roku w naszym umyśle otwiera się furtka pt. zmiany i postanowienia. Bardzo często jeden z naszych górnolotnych planów odnosi się do nauki języka. Jednak niestety zdarza się też tak, że językowe postanowienia noworoczne szybko się wypalają. Co zrobić, żeby nie ograniczały się one jedynie do słomianego zapału? Sprawdźmy jak zrobić to dobrze.
Językowe postanowienia noworoczne – złote zasady
Nauka języka to solidne przedsięwzięcie, które wymaga czasu i sumienności. Kiedy decydujemy się potraktować je jako językowe postanowienie noworoczne i ustawić na przydługiej liście innych postanowień, to nic dziwnego, że znika jak igła w stogu siana. Dlatego dobrym pomysłem będzie uszczuplenie swoich planów, bo nie da się robić wszystkiego na raz. Jeżeli chcemy osiągnąć rzeczywiste efekty, to należy:
- Stworzyć plan działania
Warto zastanowić się nad czasem, tzn. kiedy i ile planujecie się uczyć. W tym celu należy wyznaczyć regularną porę w harmonogramie tygodnia. Ponadto warto zdecydować się na formę nauki – przykładowo czy ma to być książka, a może kurs online? Wskazane jest łączyć różne metody, tj. podręcznik uzupełnić o aplikacje mobilne, a czynną naukę o bierną (oglądanie seriali, czytanie książek).
- Określić realne cele
Świetnym pomysłem jest też ustalenie co i w jakim czasie chcemy osiągnąć. Nie chodzi tu tylko o cel ostateczny, np. wskoczenie o poziom wyżej z języka. Celem mniej dalekowzrocznym może być:
- wykonanie określonej ilości kart pracy w danym czasie,
- nauczenie się listy słówek,
- opanowanie czasu gramatycznego,
Takie małe rzeczy zwiększają poczucie satysfakcji z wykonanej pracy i podtrzymują stały poziom motywacji.
Naprzeciw oczekiwaniom
Wiadomo, że nowy rok sprzyja wzrostowi motywacji, ale często jej niespodziewany rozwój kończy się równie gwałtownym spadkiem. Powoduje to wyrzuty do siebie i poczucie beznadziei. Dlatego po pierwsze należy zrzucić z siebie presję oczekiwań. Po drugie jeśli mamy tendencje do tzw. słomianego zapału może w ogóle warto odpuścić sobie językowe postanowienia noworoczne. Każdy moment jest dobry, żeby rozpocząć naukę języka. Właśnie tej myśli warto się trzymać i wprowadzić przyswajanie językowej wiedzy w życie w sposób spokojny i pozbawiony wyśrubowanych oczekiwań.
